Szymański kończy w ćwierćfinale. Gospodarze mają swojego mistrza

Krystian Szymański zakończył swój występ w Mistrzostwach Polski juniorów na walce ćwierćfinałowej. Mistrzem Polski w kategorii do 64 kg został zawodnik gospodarzy Patryk Brazdys. Trener Jarek Kapeliński w mocnych słowach odniósł się do poziomu sędziowania zawodów.

Zawodnik GKS Łokietek Brześć Kujawski, Krystian Szymański o mistrzostwo walczył w kategorii do 64 kg. W walce eliminacyjnej pokonał jednogłośnie na punkty Łukasza Przebindę ze Skorpiona Szczecin. W ćwierćfinale spotkał się z zawodnikiem gospodarzy (Zagłębie Konin) Patrykiem Brazdysem. Walka zakończyła się wygraną gospodarza w stosunku 4:1. Trener sekcji bokserskiej GKS Łokietek Jarosław Kapeliński tak podsumował tę walkę:

– Walka Krystiana do najpiękniejszych nie należała, ale pokazał on charakter, był zawodnikiem aktywniejszym i na pewno nie powinien się czuć jako przegrany. Okazało się jednak, że sędziowie mają duży wpływ na poziom polskiego boksu, nie mam na myśli tylko walki Krystiana, ale również kolejne walki: półfinałowe i finałowe gdzie werdykty były co najmniej wątpliwe powiedział po turnieju Jarosław Kapeliński.

Zawody wygrał zawodnik gospodarzy, ten sam z którym z rywalizacji odpadł bokser z Brześcia. Wygrana Brazdysa było dość wątpliwym wynikiem.

W ćwierćfinale Krystian trafił na reprezentanta gospodarzy. Okazało się , że walka z nim to przeszkoda nie do przeskoczenia, może nie dla samego Krystiana ale dla sędziów, którzy ogłosili werdykt 4:1 dla zawodnika z Konina. Takich oszustw dopuścili się jeszcze dwa razy doprowadzając zawodnika gospodarzy do mistrzostwa Polski. Przez takie decyzje sędziów polski boks nigdy nie zrobi wyniku w Europie i Świecie, panowie sędziowie wstyd – zakończył Kapeliński

Polecamy

Wspierają Nas