W 5 kolejce włocławskiej A-klasy rezerwy Łokietka zmierzyły się w Skrwilnie z miejscową Skrwą. Rywale Łokietka zajmowali przed tym meczem przedostatnią pozycję w lidze, Łokietek był trzeci. Wysoka porażka podopiecznych Marcina Pałczyńskiego 7-2 jest więc dużym zaskoczeniem.
Pierwsza połowa w wykonaniu Łokietka nie zwiastowała tak dużej porażki. Mimo, iż piłkarze Pałczyńskiego przez całe 45 minut zmuszeni byli odrabiać straty, to ich gra nie wyglądała źle.
– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu na duży plus, w pierwszej połowie przeważaliśmy zdecydowanie, byliśmy częściej przy piłce, spędzaliśmy większość czasu na połowie przeciwnika, niestety nie udało się odrobić start do przerwy – powiedział Marcin Pałczyński, trener II zespołu.
W drugą połowę spotkania zawodnicy z Brześcia weszli nieco ospale, co doprowadziło do straty kolejnych bramek.
– Kolejne stracone bramki zmusiły nas do gonitwy wyniku co wpłynęło na nasze podejście i myślenia na boisku. Takie mecze niestety się zdarzają i w pełni rozumiem swoich zawodników ponieważ sam doświadczyłem kilku takich meczów w swojej przygodzie i pewnie nie raz jeszcze takich meczów doświadczymy, wyciągamy wnioski, pracujemy i gramy dalej – podsumował występy swoich zawodników, trener Marcin Pałczyński.
Łokietek przystępował do niedzielnego meczu ze Skrwą bez kilku zawodników, którzy zazwyczaj w rezerwach grają. Nie było Bartosza Trzeciaka, który dzień wcześniej rozegrał cały mecz w pierwszej drużynie przeciwko Gopłu (strzelił jedną bramkę), zabrakło również Marcina Dorsza, który do rezerw pewnie zostałby powołany, gdyby nie fakt, że „ratował” on w sobotę pierwszy zespół wchodząc za kontuzjowanego na początku meczu Łukasza Lewandowskiego. Nie było Dawida Kubiaka, który dobrze sprawdza się w meczach a-klasy (kara za czerwoną kartkę). Łokietek posiada w swoim składzie kilku innych dobrych zawodników i nieobecność kilku „stałych bywalców” nie powinna być usprawiedliwieniem wyniku, a szansą do pokazania się innym.
Dwie bramki dla naszego zespołu zdobył Łukasz Kraszewski, w pierwszej połowie jedną, w drugiej kolejną popisując się dobrym strzałem z dystansu.
Po przegranej w Skrwilnie, Łokietek o dziwo awansował na drugie miejsce w tabeli. To za sprawą przegranej Kujawiaka Kruszyn z Wiślanienem Bobrowniki (3:1), który spadł już na piątą pozycję oraz wygranej Wichra Wielgie, który ma tyle samo punktów co drugi zespół Łokietka, ale gorszy rezultat meczu bezpośredniego.
W następnej kolejce rezerwy Łokietka zagrają w niedzielę, 22 września z Wiślaninem Bobrowniki. Ten mecz odbędzie się na Stadionie Miejskim w Brześciu Kujawskim, początek meczu zaplanowano na godzinę 11.