Przegraliśmy, ale za zaangażowanie, dojrzałość taktyczną należą się słowa uznania

W 18 kolejce zmagań na boiskach V ligi, Łokietek w Strzelnie zmierzył się z Kujawianką. Gospodarze wygrali to spotkanie 5:2. Wysoki wynik nie odzwierciedla jednak gry brzeskiej drużyny.  

Wychodząc na rozgrzewkę wiadomym już było, że to będzie bardzo trudny mecz. Boisko w Strzelnie nie pozwalało zbytnio na grę „klepką” a w osłabionym brakiem 3 podstawowych zawodników (Marciniak, Skonieczny, Czarnecki) Łokietku w pierwszym składzie zobaczyć można było aż 8 młodzieżowców, którzy widocznie ustępowali budową ciała gospodarzom.

W pierwszej części spotkania mecz był wyrównany. Łokietek potrafił stworzyć zagrożenie w polu karnym gospodarzy i uważnie grał w obronie. W 26 minucie w polu karnym faulu na zawodniku Kujawianki dopuścił się Jakub Piwoński, sędzia podyktował rzut karny. Na przeciwko Stawickiego w bramce Łokietka stanął Krystian Piechocki. Obchodzący w tym dniu urodziny Jakub Stawicki wyczuł intencje napastnika i perfekcyjnie wybronił rzut karny. W 29 minucie strzałem z „półdystansu” popisał się zawodnik Kujawianki, Mateusz Skonieczny. Wydawało się, że Stawicki tę piłkę pewnie złapie, niestety odbiła się na nierówności tuż przed nim i wpadła do siatki. Kujawianka prowadziła 1:0. Taki wynik utrzymał się już do końca pierwszej połowy.

ZOBACZ TAKŻE: Kujawianka Strzelno – Łokietek. Galeria

Łokietek wszedł źle w drugą część meczu. Już na początku zabrakło koncentracji w linii obrony Łokietka. W 52 minucie, w polu karnym łatwo ograł piłkarzy Łokietka Krystian Piechocki, minął bramkarza i zakończył akcję bramką. Trzy minuty później, ten sam zawodnik ponownie pokonał Stawickiego, tym razem głową wykańczając dośrodkowanie kolegów. Przy wyniku 3:0 Łokietek nie miał już nic do stracenia – musiał zaryzykować. Zmiana stylu gry przyniosła efekty. W 63 minucie do bramki Kujawianki trafił Dawid Kubiak. Chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łokietek znów miał okazję – tym razem piłka obiła tylko poprzeczkę. W 77 minucie podanie z głębi pola znów otrzymał Kubiak, wyszedł sam na sam z bramkarzem, oddał strzał, bramkarz odbił wprost pod nogi Erwina Mętlewicza, który wpakował piłkę do siatki. Było już tylko 3:2. Gra „do przodu” niosła za sobą duże ryzyko. Niestety, w 88 minucie Kujawianka przeprowadziła szybki atak a marzenia o pozytywnym wyniku rozwiał, strzelający po raz trzeci Piechocki. Chwilę później decydujący cios zadał Marcin Grabarek podwyższając wynik na 5:2.

Mimo wysokiego wyniku Łokietek nie rozegrał złego spotkania, choć popełnione błędy, szczególnie na początku drugiej połowy, postawiły Łokietka w bardzo trudnej sytuacji. Zmiana stylu gry dała szanse na odrobienie strat.

– Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, na ciężkim terenie. Graliśmy też bez 3 podstawowych Zawodników, więc w pierwszej „11” pojawiło się 8 zawodników urodzonych w XXI wieku i apeluję do kibiców, żeby nie oceniali nas pod kątem wyniku. Nie dlatego, że w końcówce straciliśmy 2 bramki, ale dlatego że nasz młody zespół pokazał niezwykłą dojrzałość taktyczną. Co prawda zajęło to około 60 minut, ale potrafili zmienić swój styl gry dostosowując się do przeciwnika oraz do boiska i zagrać wbrew temu czego są uczeni od kilku lat, żeby dać nam szansę na punkty w tym meczu. Z punktu widzenia kibica może nic wielkiego, ale dla mnie jako trenera napawają mnie po raz kolejny dumą oraz pokazują, że jeśli pozwolimy chłopcom na spokojny rozwój i pokażemy trochę cierpliwości to za kilka lat możemy naprawdę mieć mocny zespół w Brześciu. Oczywiście były też błędy i przez te błędy przegraliśmy ten mecz, ale za zaangażowanie chłopców i dojrzałość taktyczną należą się ogromne słowa uznania. Tak więc póki co nie patrzmy na wyniki, bo nie oddają tego, co chcemy na dłuższą metę osiągnąć w klubie. Każdy kolejny mecz jest dla nas lekcją, z których będziemy zbierać owoce dopiero za kilka latpodsumował mecz trener Łokietka, Billy Abbott.

Już w najbliższą sobotę kolejny mecz V ligi. Tym razem na Stadionie Miejskim w Brześciu Kujawskim Łokietek zmierzy się z zespołem Zdroju Ciechocinek. Początek meczu o godzinie 11.00

Polecamy

Wspierają Nas