Rezerwy postraszyły w Tłuchowie. Galeria

W swoim debiucie w A-klasie rezerwy Łokietka uległy w Tłuchowie miejscowej Tłuchowii 6:4. Hat-tricka w tym meczu strzelił Billy Abbott, jedno trafienie dołożył Marcin Dorsz. Mecz mógł podobać się kibicom zgromadzonym na obiekcie w Tłuchowie: padały nieprawdopodobne gole a wynik przez większość meczu był sprawą otwartą. Jednym słowem typowy mecz A-klasy.

Faworytem meczu w Tłuchowie byli gospodarze, którzy zmagania w poprzednim sezonie zakończyli na 2. miejscu. Dla Łokietka gra w A-klasie to poligon doświadczalny dla trenerów i możliwość ogrywania się młodych wychowanków w rozgrywkach seniorskich.

Mecz dla piłkarzy z Brześcia Kujawskiego zaczął się fatalnie od straty bramki już w 1 minucie. W 24 minucie po raz kolejny piłkę z siatki musiał wyciągać bramkarz Łokietka, Adrian Sołtysiński. Chwilę później, padła bramka rodem z YouTuba: wznawiając grę po stracie bramki, bezpośrednim strzałem z linii środkowej bramkarza Gospodarzy pokonał nie kto inny jak Billy Abbott. „Takie rzeczy widziałem tylko w telewizji” – zachwycał się poziomem rozgrywek kibic miejscowych. Bramka ciekawa, ale radość z jej zdobycia wśród Gości trwała krótko. W 32 minucie, po raz drugi w tym meczu Sołtysińskiego pokonał Budka, Tłuchowianka prowadziła 3:1. W 42 minucie bramkę kontaktową zdobył znów Billy Abbott, ale minutę później piłkarze z Tłuchowa znów odskoczyli za sprawą gola Gaula, tym samym zamykając wynik w pierwszej połowie.


Pierwszy kwadrans drugiej części meczu to zdecydowana przewaga Łokietka. Po kilku nieudanych próbach „wpakowania” piłki do siatki Gospodarzy, kolejne kontaktowe trafienie dla Łokietka dorzucił Marcin Dorsz (wynik 4:3). W 54 minucie Gaul (Tłuchowianka) trafił po raz trzeci dając po raz kolejny dwubramkowe prowadzenie Gospodarzom. W 75 minucie wynik podwyższył jeszcze Patryk Wałęsa i nawet kolejne trafienie Billego Abbotta nie dało już nadziei na chociażby punkt w tym meczu.

Co po meczu o grze swojego zespołu powiedział trener „trójkolorowych”?

– Mecz z Tłuchowem można powiedzieć był mieszany, mieliśmy momenty słabsze i momenty lepszy w tym dniu. Początek meczu w naszym wykonaniu był kiepski, koniec pierwszej połowy już lepszy. Jeśli miałbym wybrać najlepszy fragment tego spotkania to początek drugiej połowy, stworzyliśmy kilka bardzo dobry sytuacji i mocno przycisnęliśmy przeciwnika. Niestety w zespole jest kilku zawodników, którzy swoje ostatnie 90 minut rozegrali kilka miesięcy lub kilka lat temu dlatego w końcówce meczu brakło sił. Jest nad czym pracować i to motywuje do dalszych działańpodsumował Marcin Pałczyński, trener rezerw.

W kolejnym meczu, rezerwy Łokietka zagrają w Brześciu Kujawskim z drużyną Skompensis Skępe. Mecz zostanie rozegrany na stadionie miejskim, w niedzielę, 25 sierpnia o godz. 11.

Polecamy

Wspierają Nas