Sparing z Zawiszą Bydgoszcz. Poważna kontuzja Czarneckiego

W czwartym sparingu, rozgrywanym w środę w Bydgoszczy, GKS Łokietek uległ Zawiszy Bydgoszcz 7-1. Worek z bramkami rozwiązał się pod koniec pierwszej części spotkania, po kontuzji Krystiana Czarneckiego.

W okresie przygotowawczym przed sezonem 2019/20 Łokietek ma szczęście mierzyć się z ciekawymi sparing-partnerami. W środę na bydgoskim boisku podopieczni Billego Abbotta mogli sprawdzić się grając przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. Mecz zakończył się wynikiem 7-1, bramkę dla drużyny z Kujaw zdobył z rzutu wolnego Dawid Marciniak.

W pierwszej części meczu na boisku zaprezentowała się mocniejsza wersja brzeskiej ekipy. Pierwsza bramka dla „wojskowych” padła po pierwszym kwadransie gry – Patryk Straszewski bezwzględnie wykorzystał błąd brzeskiej obrony. W drugim kwadransie meczu doszło do brutalnego faulu na Krystianie Czarneckim, który po wizycie na szpitalnym oddziale ratunkowym wracał do Brześcia Kujawskiego z pękniętą kością strzałkową, naderwanym więzadłem pobocznym i zwichniętym palcem u ręki. W 34 minucie po indywidualnej akcji przed polem karnym Zawiszy faulowany był Dawid Marciniak, który sam podszedł później do rzutu wolego i bezpośrednim strzałem po ziemi pokonał bramkarza Gospodarzy. Wynik 1-1 utrzymywał się do końcowych minut pierwszej połowy. Seria błędów w końcówce doprowadziła do szybkiej straty kolejnych 3 bramek. Łokietek na przerwę schodził przegrywając 4-1.

Drugą część spotkania Łokietek rozpoczął bez większych zmian w składzie. Na boisku pojawił się jedynie Michał Ciesielski za Stawickiego w bramce i Bartosz Czyżewski zajął miejsce w obronie. Na 30 minut przed zakończeniem meczu na boisku nastąpiła wymiana 9 zawodników – pojawili się gracze testowani i juniorzy. Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz wykorzystali małe doświadczenie brzeskich piłkarzy i do pokaźnego już worka z bramkami dorzucili jeszcze 3 trafienia. Mecz zakończył się wynikiem 7-1.

W najbliższą sobotę GKS Łokietek rozegra dwa sparingi. Jedna drużyna zmierzy się czwartoligową Notecianką Pakość, druga z Kujawiakiem Kruszyn.

Polecamy

Wspierają Nas